Tu na razie jest ściernisko...
...ale będzie nasz dom.
Jak już wspominałem, pojechałem z rodzinką dzisiaj zobaczyć swoją działkę i spróbować wyobrazić sobie stojący tam dom...
Oto co zastaliśmy:
Zieloną kreską i kropkami ograniczony jest nasz kawałek ziemi, czerwonymi liniami oznaczona jest "droga" dojazdowa, któa teraz ma postać bliżej nieokreśloną a konsystencję sypką. W drodze położona jest już instalacja wodna i gazowa, prąd pociągną około czerwca a kanalizację, cóż, może już w przyszłym roku, a najpóźniej do roku 2012.
A w takiej mniej-więcej odległości znajduje się nasza działka od drogi "głównej", czyli najbliższej drogi pokrytej twardą nawierzchnią. :-)
W oddali, dokładnie w linii prostej z prawą krawędzią naszej działki widać mikro-budyneczek. Jest to...
... przepompownia ścieków, która podobno czasami potrafi mało przyjemnie pachnieć. Jednak pośrednik nieruchomości i obecny właściciel zapewniali nas (popierając te zapewnienia pismami), że zostanie to schowane pod ziemię, jak tylko położą w tej miejscowości instalację kanalizacyjną, na którą podobno już są pieniążki.